sierpnia 25, 2018
kwietnia 24, 2018
kwietnia 10, 2018
marca 02, 2018
lutego 24, 2018
lutego 21, 2018
lutego 06, 2018
stycznia 26, 2018
stycznia 21, 2018
stycznia 19, 2018
stycznia 17, 2018
Nie mam głowy
Nie mam głowy do papieru,
dziś naprawdę nic nie mogę.
Czuję, że sam dotyk kartek
Mnie wprowadzi w wielką trwogę.
Może Jutro, może kiedyś
Się odważę i przełamię.
Może za kilka tygodni
W dłoni papier mej zostanie.
Już nie będę żyć wymówką
Brak skupienia zniknie trwale
Oczy chętniej będą patrzeć
A mózg pamięć dni tych zatrzeć
Wiatr zawieje i kalendarz
Puści w świat kartkę namolną
A ja na niej stworzę rady
Jak spełnioną być i wolną.
dziś naprawdę nic nie mogę.
Czuję, że sam dotyk kartek
Mnie wprowadzi w wielką trwogę.
Może Jutro, może kiedyś
Się odważę i przełamię.
Może za kilka tygodni
W dłoni papier mej zostanie.
Już nie będę żyć wymówką
Brak skupienia zniknie trwale
Oczy chętniej będą patrzeć
A mózg pamięć dni tych zatrzeć
Wiatr zawieje i kalendarz
Puści w świat kartkę namolną
A ja na niej stworzę rady
Jak spełnioną być i wolną.
stycznia 15, 2018
Spust szybszy niż odpust
Metaliczny posmak w ustach kiedy lufa jest już w środku
Nie ma końca ten akt zbrodni, boję się go już nie broniąc.
Jeszcze miejsce jest na ścianie, zaraz przy obrazie przodków.
Tyle miejsca, tyle kresek, zmieścić by się mogło wzajem goniąc
Mieszcząc nowe doświadczenia, dając start dla nowych wątków
A na kreskach jak na rękach ja leżący, resztki łez roniąc.
Nie ma końca ten akt zbrodni, boję się go już nie broniąc.
Jeszcze miejsce jest na ścianie, zaraz przy obrazie przodków.
Tyle miejsca, tyle kresek, zmieścić by się mogło wzajem goniąc
Mieszcząc nowe doświadczenia, dając start dla nowych wątków
A na kreskach jak na rękach ja leżący, resztki łez roniąc.
stycznia 05, 2018
kameralnie
Schowaj mnie pod swój kocyk, niech nam będzie kameralnie
Niech mi z głowy mimo wiatru już żaden włos nie spadnie.
Zaplombuj rogi tkaniny by zło mnie nie dotykało,
Zawistne słowo, spojrzenie już do mnie nie docierało.
Jeśli będziesz chciał, daj mi dłoń. Z całą siłą ją pochwycę
To jedyny będzie sposób żeby zabrać Ci nożyce...
Niech mi z głowy mimo wiatru już żaden włos nie spadnie.
Zaplombuj rogi tkaniny by zło mnie nie dotykało,
Zawistne słowo, spojrzenie już do mnie nie docierało.
Jeśli będziesz chciał, daj mi dłoń. Z całą siłą ją pochwycę
To jedyny będzie sposób żeby zabrać Ci nożyce...
stycznia 05, 2018
Przepis na ciasto
Liczyłam na przepis, tutorial, instrukcję
By odwlec w czasie nieuniknioną egzekucję.
Kupiłam foremki, a właściwie formy
By już nie odbiegać od przyjętej normy.
Dałam sobie nawet trochę więcej czasu
By nikt nie narzekał, nie było hałasu.
Jednak ciasto za nic nie chce współpracować
Tu gdzie się wylewa trzeba doszprycować
I tak już rok walczę kolejny z tym ciastem
Czy nie lepiej zrobić sobie zwykłą bułkę z masłem?