Schowaj mnie pod swój kocyk, niech nam będzie kameralnie
Niech mi z głowy mimo wiatru już żaden włos nie spadnie.
Zaplombuj rogi tkaniny by zło mnie nie dotykało,
Zawistne słowo, spojrzenie już do mnie nie docierało.
Jeśli będziesz chciał, daj mi dłoń. Z całą siłą ją pochwycę
To jedyny będzie sposób żeby zabrać Ci nożyce...
Niech mi z głowy mimo wiatru już żaden włos nie spadnie.
Zaplombuj rogi tkaniny by zło mnie nie dotykało,
Zawistne słowo, spojrzenie już do mnie nie docierało.
Jeśli będziesz chciał, daj mi dłoń. Z całą siłą ją pochwycę
To jedyny będzie sposób żeby zabrać Ci nożyce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz